Archiwum wrzesień 2005, strona 1


wrz 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 8
To potworne, kiedy człowiek chce zasnąć a nie może… jeszcze jedna taka noc i „zwariuję”.
kobieta_zamezna : :
wrz 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 11

Kluseczek narzekał rano na ból brzucha. Miałam ochotę wrócić się z nim do domu, ale sposób w jaki podchwycił tą myśl mnie nieco zastanowił. Obawiam się, że metoda na brzuszek mogłaby zagościć w jego główce na stałe. Już mu sie zdarza płakać rano:

- dziś nie idę, bo chory jestem...

Może wredna ze mnie matka, ale dzieci są sprytne, muszę o tym pamiętać. Dzwoniłam do przedszkola i niby na razie jest w porządku, ale każdy dźwięk telefonu przyprawia mnie o dreszcze. Zwłaszcza, że synek A. w zeszłym tygodniu miał zatrucie, a informacja o szalejącym wirusie została potwierdzona przez dwie inne matki. Oby do 15.

kobieta_zamezna : :
wrz 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

P. ciężko pracuje. Z jednej strony – w końcu jest facetem i powinien, z drugiej żal mi, bo wiem jak ciężka to praca. Może lepiej bym się czuła gdybym pracowała tam razem z nim. Tęsknię.

Kluseczek codziennie rano dzielnie maszeruje do przedszkola. Wolałby zostać w domu, ale mimo to mam wrażenie, że uznaje taki stan rzeczy za „normalny”. Do żłobka poszedł jak miał roczek. Z podziwem patrzę jak moje dziecko dorasta.

kobieta_zamezna : :
wrz 06 2005 Bez tytułu
Komentarze: 10

Gdybym miała pieniądze - miałabym wszystko. Ale nic z tego co mam nie oddałabym za pieniądze.

kobieta_zamezna : :
wrz 05 2005 Bez tytułu
Komentarze: 7

Zdarzało mi się, że robiłam z siebie kretynkę celowo, wydawało mi się to jedynym słusznym rozwiązaniem. Eliminowało poczucie winy, że nie mogę komuś dać tego co ode mnie oczekuje. Pominę czy sama też tego chciałam czy nie – nieistotne. Ale na boga nie zniosę kiedy ktoś z taką perfidią robi idiotkę ze mnie i jeszcze mi się śmieje za plecami. Niedoczekanie Twoje skarbie. Za mało mnie znasz, żeby się tak zabawiać.

Wrrrr – ktoś dziś oberwie jak nic.

kobieta_zamezna : :