Komentarze: 9
A może ktoś poniesie chwilę mój bagaż... Wakacje dobrze by mi zrobiły...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
A może ktoś poniesie chwilę mój bagaż... Wakacje dobrze by mi zrobiły...
Rozłożyło mnie... Wyzdrowiałam jednak w ciagu dwóch minut, bo Kluseczek złapał "jelitówkę". Dziś już trochę lepiej, ale noc z niedzieli na poniedziałek była koszmarna.
W pracy ciągle młyn, ale zaczełam już to lubić...
Za oknem dnieje, śnieg wiruje w jakimś tańcu... Całkiem przyjemnie, choć to będzie długi dzień.
Za niecałe dwa tygodnie na torcie urodzinowym dla P. napiszę 25+. Bardziej okrągła to będzie rocznica, ale on zawsze ma 20 lat. I jest troche prawdy w tym co mówi...
Dobrze, że już piatek. Wczoraj o tej porze miałam podstawy, by sądzić, że to wreszcie będzie spokojny dzień... myliłam się. Prysnełam cichaczem, żeby odebrać Kluseczka z przedszkola. Wszystko zostało na dziś. Zabieram się do pracy bo przyjdzie mi siedzieć do wieczora...
P. powtarza, że mam "ogień w dupie"... szkoda tylko, że z tego mojego nadmiaru energii niewiele wychodzi... tak to już czasem bywa jak ktoś próbuje złapać kilka srok za ogon...
Dziś sobie chyba odpuszczę. Plotkuję z A. P. po drodze z pracy zawitał z kumplami na piwo, więc wszystko odłożę na jutro i poleżę w wannie.... Kluseczek przestał sypiać w przedszkolu więc usypia w pięć minut...
A może by tak mały "strong"... :)