Komentarze: 7
Kluseczek dzielnie maszerował "na szumy" 6 kilometrów w jedną stronę niebieskim i 3 km z powrotem żółtym szlakiem. Zdarzyło mu się załamanie, kiedy uznałam, że jest troche za zimno i za wcześnie zakończyłam brodzenie w wodzie. Przynajmniej wszystkie ewentualne żmije pouciekały. ;) Szkoda, że P. nie mógł być z nami, ale jak tylko wezmę od znajomych zdjęcia...