Archiwum 07 lipca 2004


lip 07 2004 I nastał koniec na samym początku...
Komentarze: 7
Nawet nie przyszło mu do głowy, żeby chociaż zaproponować pomoc (oczywiście drżąc i żywiąc nadzieję, że odmówię ;)) Tak więc złudne nadzieje należy odrzucić w kąt. Na P. też nie mogę liczyć - ktoś w końcu musi na farbę zarobić.

Z kąpieli wyszły nici, a ja miałam wieczorny romans z papierem ściernym. Oj tarłam te futryny tarłam - tak namiętnie to każdy by chciał ;)

kobieta_zamezna : :