Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
Archiwum 15 kwietnia 2004
Zwijanie języka w rurkę nie jest umiejętnością nabytą. Dziedziczy się ją wraz z całym skomplikowanym łańcuchem (nawet nie wiem jak się to nazywa). Ja zwijam język od kiedy pamiętam. P. nie potrafi. Nasz syn odziedziczył niezliczony asortyment talentów po mamie i masę wad po tacie – języka w rurkę jednak nie zwinie.
Ostatnio odkryliśmy u naszego syna talent plastyczny.
P. – Znowu Kluseczek pomalował ścianę flamastrem.
Ja – Czego się wydzierasz? Przecież to tylko podkreślacz – prawie nie widać.
P. – Jak to nie widać. Wytrzyj sobie okulary!
Ja – Oj tam. Ja w dzieciństwie wydrapałam swoje imię cyrklem na meblach.
P. – To już wiem po kim on to ma!