Komentarze: 8
Wcześnie rano, humor nie tęgi, bo znowu do pracy, trącam co chwilę - przecież masa różnych spraw na głowie, marudzę do dupska wystającego okazale spod kołdry
P. - i czego znowu jęczysz…
Ja - bo może choć pięć minut byś ze mną porozmawiał… a nie mówię jak do siebie!! - i dodając z przekąsem - a potem to ja się czepiam!! to niby ma być rozmowa??
P. - napisz mi to wszystko na kartce a ja później przeczytam :P
Rozumiem że zmęczony, ale do jasnej…