Komentarze: 14
Nigdy do głowy by mi nie przyszło, żeby przeszukiwać rzeczy P. Grzebię mu co prawda po kieszeniach, ale tylko dlatego, iż doświadczeniem nauczona, nigdy nie wrzucę jego spodni prosto z kosza do pralki. Wczoraj kluseczek dokonał odkrycia. „Przepyrał” tatusiowi portfel. Pozbierałam wszystko spowrotem.
- mamo jesce to!
To okazało się być wyrwana kartka z mojego notesu, na której P. skrupulatnie wypisał wszystkie numery do kolegów jakie mam w telefonie. Jak zapytałam po co - odpowiedział że nie wie. Przyciśnięty do muru przyznał się, że to na wypadek - jakbym uciekła, to żeby wiedział gdzie mnie szukać. Słowa nie wyrażą tego jak się poczułam.