Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09
|
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
Archiwum 09 lutego 2004
Mam 4 z ekonomii społecznej. Cuda się zdarzają.
Moja mama zawsze powtarza, że odpocznie dopiero w dębowej jesionce. Ale ja uparcie liczę że nadejdzie kiedyś taki dzień, kiedy wreszcie wszystko będzie tak jak trzeba. Po kilku nocach, kiedy próbowałam na zmianę opanować strach przed tym że nic nie umiem, i wkuć jeszcze kilka wzorów czy prawideł czuję się jakby ktoś właśnie wyciągnął mnie z pralki. Wyniki dzisiaj po południu. Gęsia skórka jak zwykle. Cała rodzina ma ubaw - zawsze tak mówisz a zawsze zdajesz. Dlaczego nikogo nie obchodzi ile tak naprawdę mnie to wszystko kosztuje. Jak czuje się człowiek, który wie, że nic nie wie.