Komentarze: 14
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Ostatni semestr rozpoczęty. Byłam co prawda tylko na jednym wykładzie, zaniosłam pierwszą wersję swojej pracy magisterskiej… już z górki…
Kluseczek znowu jest chory... Paskudna pogoda…
Stosunki z P. jakieś takie za formalne... czy muszę się napić żeby z nim umieć rozmawiać… boję się, że znowu się komplikuje…
Dostałam ją w zeszłym roku w prezencie urodzinowym, do tej pory trwa… czasem wydaje mi się, że za dużo w niej deklaracji, ale przecież nie zawsze jest tak, że to co się świeci nie jest złotem… W. jest chyba najprawdziwszym przyjacielem jakiego mam, pomógł mi kiedy tego potrzebowałam.
Wino juz zaczyna "chodzić" pod stołem w kuchni... a ja zamierzam zabrać sie za siebie... może jakiś aerobik... kurs tańca by sie przydał... niedługo kończy sie remont basenu...
Chciałabym przygotować moje dziecko do dorosłego życia, chciałabym żeby czuł, że jest kochany, bezpieczny, że akceptuję i wspieram... boję sie błędów... chyba nie jestem jeszcze gotowa...
- mamo, a jak psygniotłem Adasiowi palce w foltepianie to on mnie uglyzł.
- ale potem jak staliśmy w kącie to ja go uglyzłem.