Komentarze: 5
Ten kamień, który w sercu noszę, pozostaw mi, Panie. Nie daj by czas jak lekarz - morderca spłynął na moje posłanie i... kamień z serca! Tyleś mnie razy wywiódł z legowisk niekochanych, że dziś mi, po latach tylu, nie plaster daj, lecz... kamyk Nie pozwól z gorączki tej powstać. Nie kuruj zapomnieniem. Chcę czyjąś jeziorną postać na pustej przechować scenie. Ten, co mi kamień wsączył jak wino do krwi pustej, niczemu nie jest winien. Jest niebem i lustrem. Nie ratuj mnie, Panie, nie tul, nie ciągnij na wódkę, ja już właściwie nie - tu, zebrałam szmatki... suknie... Nie daruj mi w raju jabłek ni w celi - papieru i pióra. Ja Ci tak pięknie słabnę jak popołudnie w biurach. Ach, lekko kamień mój dźwigać... Lżej niż po innych - pierścionki. Z nim umknę, wniebowzięta, jak wniebobiorą skowronki. AGNIESZKA OSIECKA