maj 24 2004

Tam, gdzie moje marzenia biorą początek......


Komentarze: 5
Miałam potworny sen. Obudziłam się przerażona. To było straszne. Druga w nocy. P. w pracy. Potworne uczucie, że czasy, kiedy był ktoś, kto bez względu na porę przyjechałby, żebym tylko nie była sama minęły bezpowrotnie. Bałam się ruszyć. Telefon, ale do kogo zadzwonić. Przepełniona książka telefoniczna wcale nie podpowiadała rozwiązania. Zadzwoniłam do P. wiedząc że i tak nie będzie mógł przyjechać. Już dawno nie czułam się taka samotna...

kobieta_zamezna : :
25 maja 2004, 10:50
Och Kochaniutka. Jak nie ma P. to Zasypiaj z jakims pluszowym misiem. Pomaga aby sie wtulic lub czasami wyładować. Buźka!
ja kaisa
24 maja 2004, 17:43
wroca.obiecuje
24 maja 2004, 10:44
nie rozumiem dlaczego mijają...
kochanica
24 maja 2004, 08:55
wiem co czułas.pozdrawiam
24 maja 2004, 08:53
Pewnie występuje akurat jakaś wzmożona aktywność na słońcu. Też miałam niezwykły sen, nie do bania się, ale dziwaczny.

Dodaj komentarz