maj 20 2004

Sztywny Pal Azji...


Komentarze: 6
Wśród wielu pamiątek z lat "nieboszczki modości", które P. przechowuje niczym skarby, były stare winyle. Hity lat kawalerskich, klasyka polskiego roka. Wczoraj trzeszczały do 11 w nocy. Chyba jest  w nich coś magicznego...

kobieta_zamezna : :
22 maja 2004, 20:10
Zauważyłam tytuł :-)))) Co tam winyle, ważne, żeby kości nie trzeszczały.
22 maja 2004, 00:14
Haha, szczególnie jak się zacinają... Nigdy nie zapomnę, jak się nam płyta Dżemu zacięła na słowach \"Nie ma Boga, nie\"... to było przeżycie, strach było podejść! A kompakt się raczej nie zatnie.
20 maja 2004, 15:26
.... takie winyle mi się z babcią kojarzą, miała ich całą szafkę ...ja się swoich nigdy nie dorobiłam bo mi rodzice magnetofon kupili;)....
kaisa || mała kochana ja ;] ||
20 maja 2004, 11:59
aaaha płyty trzeszczały...a ja myślałam w pierwszej chwili że łóżko...przepraszam:>
20 maja 2004, 09:26
Oj, to były czasy...pomarzyć tylko teraz...
20 maja 2004, 09:02
Hyhy, też takie mam - zostały mi \"w spadku\" po ostatnim mężczyźnie ;)

Dodaj komentarz