sie 30 2004

odpoczynek... odpoczynek... odpoczynek?


Komentarze: 8

P. wyciągną mnie na rower. Nie chciało mi sie potwornie. Zaplanowałam reorganizacje w ubraniach kluseczka. Z wszystkiego powyrastał, nie ma sensu by zawalało półki, i... bałam sie. Nie siedziałam na rowerze juz od kilku lat. Najpierw ciąża, potem spacery z wózkiem, potem kluseczek dostał rowerek i musiałam za nim biegać...

Było cudownie. Zalew, leśne scieżki... leżąc na trawie chłonełam las pełną piersią... powiedziałam mu, że dobrze mi... chwilowe odprężenie, spokój... i tylko pupa troche boli... 

kobieta_zamezna : :
30 sierpnia 2004, 13:41
trochę jeszcze jaz i przestanie boleć i kondycja sie poprawi :-)
kaisa
30 sierpnia 2004, 11:57
hm..wiec nie bylo sie czego bac:)przyjemnie:)
30 sierpnia 2004, 10:32
prawdziwy, przyjemny relaks....... oby więcej takich.....
30 sierpnia 2004, 08:57
Boli? Zmień siodełko.
kobieta zamężna
30 sierpnia 2004, 08:51
szkoda tylko ze mój kluseczek jest najstarszy ;)
kobieta zamężna
30 sierpnia 2004, 08:50
ciuszki krążą po rodzinie. Ostatnio dużo dzieci sie urodziło :)
30 sierpnia 2004, 08:33
No to wspaniale.Warto sie troche poruszac,rozprostowac stare kosci:)A z reszta jest to bardzo przyjemna forma relaksu i odpoczynku. Co zrobisz ciuszkami?
30 sierpnia 2004, 08:28
Ludzie nie wysiadający z samochodu nie wiedzą co tracą :-)

Dodaj komentarz