lip 04 2005

Bez tytułu


Komentarze: 8

Mam straszną ochotę wyjechać nad morze, albo w góry. Sama nie mogę się zdecydować co bardziej lubię. Może dlatego, że za mało razy było mi dane... Kluseczkowi dobrze zrobiłaby zmiana klimatu... W tym roku będę musiała jak zwykle obejść się tygodniem w malinowym chruśniaku... Może kiedyś... Póki co, pokolei zabijam swoje marzenia...

kobieta_zamezna : :
kaisa
04 lipca 2005, 18:45
morz!koniecznie
kaisaa.blog.pl
04 lipca 2005, 18:44
to takie naturalne bać się marzeń.
04 lipca 2005, 17:52
marzeń nie wolno zabijać, je trzeba pielęgnować. a sama zobaczysz, że same zaczną się spełniać ;o)
Dotyk_Anioła
04 lipca 2005, 16:57
Absolutnie nad morze... W dodatku jakieś ciepłe... Ciągle jeżdzę w góry... Więc oddałabym wszystko za choć weekend nad morzem...
04 lipca 2005, 13:08
Ja bym wolała nad morze...Nie wolno zabijać marzeń...trzeba wierzyć, że się uda...Pozdrawiam...:)
04 lipca 2005, 12:27
a moze 3 dni w gorach, 3 nad morzem;)albo najlepiej zapraszam w pazdzierniku na piwo do kielc:D nie moge sie Ciebie doczekac:)sciskam cieplo..nie zabijaj marzen..one sa uniwersalne!sciskam cieplo..czemu nie ma Cie na gadu?
04 lipca 2005, 11:10
...góry, zdecydowanie góry ...
o_t_e
04 lipca 2005, 10:29
...nie zabijaj... co najwyżej odkladaj je w czasie... ale zawsze miej jej na oku... nigdy nie wiadomo kiedy nadarzy sie sposobnosc...

Dodaj komentarz