Bez tytułu
Komentarze: 9
Nie znoszę tego uczucia... bezradność, bezsilność... lęk...
Pół nocy nie spałam. Przejrzałam oferty pracy. Żadna nie dla mnie, albo praca, albo ja się nie nadaję. Najgorsze jest to, że obawiam się, iż jeśli ktoś mi ręki nie poda, dalej będę tu kisła za marną najnizszą krajową.
spokojnie,spokojnie do entej,bo tak nerwowo to tylko rodzinę wykończysz}3mam kciuki na razie za uśmiech do siebie.
koniecznie napisz co o tym myślisz -czy chociaż trochę wyciśniesz z siebie malinek
ps.pamiętaj lepsza bułka tarta na obiad i święty spokój niż nagonka na samą siebie.
ps.2.zdałam sobie właśnie sprawę,że robię się męcząca z tymi radami{ostatnio w takim tonie}ale poruszasz tematy które jeszcze niedawno były także moimi zmorami{niesamowite,że taka zbieżność...}co do tej przemądrzałości-obiecuję zabetonwać klawiaturę...pozdrawiam
moja wina, moja bardzo wielka wina...
Ale, ale... faktycznie, jeśli nie zadawala Ciebie praca w... to spokojnie i cierpliwie szukaj. Nie poddawaj się myślom! A może zacznij działać planowo, tzn. zobacz co chcesz robić i gdzie. Wiedząc to, sama wysyłaj swoje cv do firm, dzwoń, umawiaj się na rozmowy... wyprzedzaj oferty w gazetach.
niestety w morde kopane-tylko z taką maską,czy daj boże naturalną postawą,cokolwiek ruszysz..
wiem też jak kosztowne w utrzymaniu jest dziecko,ale jeśli znajdziesz mimo tego jakąś gotówę-inwestuj w kursy...zerknij w oferty czego nie cdn.
Dodaj komentarz