Kluseczek choruje. Biedactwo ma problemy z zatokami. Strasznie mi go żal jak biedny się męczy w nocy. Kaszel nie pozwala mu spać. No i ten spray do noska. Zawyczaj wszelkie wynalazki testuję najpierw na sobie więc i teraz swój nos potraktowałam jak króliczka doświadczalnego - "zapsiukałam" tylko raz. Okropieństwo! A on biedny musi brać trzy razy po trzy "psiuknięcia". Ale cóż. Cel uświęca środki...
Dodaj komentarz