Bez tytułu
Komentarze: 5
Miałam tego nie robić, ale to nie pierwsza złamana obietnica. Najlegalniej w świecie sobie pomarudzę. Nie przeplotę tego żalem - po co ma boleć...
Chcę słońca, zieleni trawy i zapachu kwitnacych jabłoni w sadzie, chcę położyć się - jak kiedyś pod drzewem i zastanawiać jak będą pachniały jabłka na jesieni...
Chcę dotyku... ciepłych gestów... terapeutycznego działania dłoni otulajacej dłoń...
Tej dłoni Ci nie zapewnię, ale...kto wie :) niedługo jakś się znajdzie.
Dodaj komentarz