lut 08 2005

Bez tytułu


Komentarze: 10

Bądź tu człowieku asertywny.... P. pogodził się był z faktem, że całe popołudnie Kluseczek zostaje na jego głowie. Ja zamykam się choćby w łazience i się uczę. Dwa dni do sesji czas najwyższy. Oczywiście procedura nie odbiega niczym od tej z lat poprzednich. Przecież dwa popołudnia to wystarczający czas … Na wszelki wypadek napiszę "źródła wiedzy".

Zadzwoniła M. Wpadła na kawę – zeszło się do wieczora.

Wpadłam na chwilkę do A. – ciekawość, jak było na balu wygrała.

Kiedy już siadłam do nauki ktoś znowu sobie przypomniał. Kluseczek się poddał i sam usnął. To był miły wieczór. Wyrzuty sumienia skutecznie zaleczyłam winem spod stołu. Jak tak dalej pójdzie nie będzie czym opić magistra…

kobieta_zamezna : :
13 lutego 2005, 18:16
Haha, ja też łazienkę do tego wykorzystuję czasem. Jako źródło wiedzy...
mtz
11 lutego 2005, 12:12
tylko nie szalej tak z tym piciem :>
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
11 lutego 2005, 08:50
nie martw sie-sklepy monopolowe czynne cala dobe;) jestem pewna ze bedzie co opijac! :) pozdrawiam!
10 lutego 2005, 18:09
Nio tio miło, że fajny dzionek, ale powiem Ci, że mi ostatnio też czas wycieka przez zamknięte donie jakoś :]
10 lutego 2005, 15:14
ohhoooo, chyba już po wszystkim.... włącznie z opijaniem;-)
09 lutego 2005, 21:48
Spokojnie - jak już obronisz, to w nagrodę sprezentują Ci coś do opicia ;)
09 lutego 2005, 13:34
czy mówiłam że \"yć inteligetnym to bardzo męczące??\"
08 lutego 2005, 17:47
no nie, nic tak nie pomaga jak samodzielnie wykonane \"źródła wiedzy\" Sam je polecam moim uczniom :-))
paulita
08 lutego 2005, 12:02
ja z moim maleństwem rozstalam sie na cały tydzien, zeby móc doedukowac sie wystarczajaco na dwa ostatnie egzaminy... a teraz tesknie:(
08 lutego 2005, 09:36
Każdy wieczór jest miły, o ile nie muszę się uczyć jakiś tam bzdur, które i tak zapomnę z biegiem lat...

Dodaj komentarz