kwi 21 2005

Bez tytułu


Komentarze: 8

Wczoraj na kartce wylałam cały swój ból, żal, złość… dziś to czytam i wydaje mi się banalne, takie samo jak zawsze… Starałam się nazwać ból, który mnie zżera, ale nadal nie potrafię...

A. przepraszam Cię za wczoraj. Znów marudziłam za dużo. Jesteś kolejnym aniołem na mojej drodze…

Dziś strasznie mi głupio, że się tak nad sobą użalam. Za wszystko obwiniam los, zamiast zakasać rękawy i po raz kolejny stawić czoła życiu.

kobieta_zamezna : :
mum
22 kwietnia 2005, 01:51
ja również dziękuję...}
21 kwietnia 2005, 18:26
Znam to z własnego doświadczenia. Pozdrawiam...:)
21 kwietnia 2005, 15:33
Wiesz mi też to się zdażyło i nawet w tym samym czasie... ale to pewnie przez koniec miesiąca, kryzys wieku średniego i szkołę...
21 kwietnia 2005, 12:08
czasem tak trzeba
kobieta zamężna
21 kwietnia 2005, 11:35
mum dzięki za to co napisałaś
mum
21 kwietnia 2005, 11:24
zapomniałam pozdrowić Kluseczka i Wasz dom.
mum
21 kwietnia 2005, 11:10
może to tzw.ból istnienia,wiesz lecimy gdzieś codziennie,padamy na mordę,wyć się chce bo to w końcu nasz obowiązek przecież mamy dzieci-bezbronne istoty,a duszę rozrywa świadomość,że nam matkom nie wolno schować się pod koc,wychodować tzw.deprechy,takiej właśnie świadomej załamki,bo sam poranek zmusza do mamo-funkcji...ubieramy,papu wpychamy,słyszymy:mamo nie idz dziś...zbieramy resztki serca w kupę-czasem zastanawiam się jak to by było nie wstać,wywołać ogólne zamieszanie,szepty o tym że coś mi się w głowę stało,biedna przemęczona,nie odpowiada na pytania,nie je..;)szybko jednak spadam na ziemię,kiedy pomyślę o konsekwencjach,bo nam matkom stać trzeba pionowo 24h,nie ma że boli...tylko gdzie to jest napisane?Tak myślę sobie mamusiu ,ze to może ta troska o jasność i ciepło wokół naszych maleństw,uśmiech dla nich,kiedy w duszy ryczy ból,dzień w dzień 300%normy-wywołują skutki uboczne bo nie mamy możliwości tak do końca uczciwie być sobą.
to taki
21 kwietnia 2005, 09:43
też tak mam, użalam się zamiast iść do przodu. a moja syjamska sis tego słucha. ostatnio doszłam do wnisoku, że może mi jest za dobrze... 3maj się cieplutko i wiosennie! (a tą kartkę z bólem spal, spalisz też ból)

Dodaj komentarz