sty 21 2005

Bez tytułu


Komentarze: 12

Od kilku dni próbuję wyeksportować Kluseczka do łóżeczka. To o wiele trudniejsze niż myślałam. Od zawsze spał z nami i od zawsze zajmował pół łóżka. Mam problemy z byciem konsekwentną – poddałam się, w sumie jakoś jeszcze się mieścimy a on jakoś nie specjalnie lubi swoje łóżeczko.

Znowu to samo – znowu natura bierze górę nad rozsądkiem. Znowu myślę o drugim dziecku. Nie chcę być egoistką... Przez tyle lat tłukłam się ze swoim rodzeństwem, Poszły dwie szyby w drzwiach, o drobniejszych stratach już nie wspomnę. Ale to jednak był piękny okres. A teraz – od czasu do czasu G. pobuszuje w lodówce, posłucha co mam do powiedzenia, K. wpadnie po treningu sprawdzić czy przypadkiem czegoś dobrego nie ugotowałam, z M. jakoś się nie do końca dogadujemy, ale podejrzewam że i to minie. Więc dopóki mi nie przejdzie chcę…

kobieta_zamezna : :
kaisaa
27 stycznia 2005, 16:40
dla dziecka warto sie poddac szczegolnie dla takiego kluseczka:)
27 stycznia 2005, 12:30
wiesz co to uwierz mi nie jest tak zajebiscie być jedynakiem - mozesz mi uwierzyc bo ja nim jestem i wcale tak różowo nie jest, wcale, a wcale uwierz zawsze tęskni się za rodzeństwem, nawet jeśli się tego na głos nie przyznaje
23 stycznia 2005, 15:10
robota przyjemna, nie ma się co ociągać ;)
mtz
23 stycznia 2005, 13:20
mysle ze Kluseczek bylby szczesliwy majac braciszka albo siostrzyczke.Rodzenstwo bardzo sie przydaje...i daje tylko radosci.
21 stycznia 2005, 18:57
Nie wiem jak to jest, ale ja nie chce miec dzieci...może przyjdzie taki moment, że będę chciała...Jeśli chcesz mieć drugie dziecko no to staraj się... Pozdrówki, 3maj się, buziaki...:)
21 stycznia 2005, 17:44
...hm, tak tak...
21 stycznia 2005, 13:41
to do dzieła!
21 stycznia 2005, 12:39
Moim zdaniem to jest rozsądne, żeby mieć drugie dziecko. Tez o tym myślimy. Mimo wszystkich mniejszych i większych nieporozumień. I mimo wszystkich mniejszych i większych problemów jest to rozsądne, myślisz, że nie?
21 stycznia 2005, 11:46
...nie do końca rozumiem ...dylemat polega na wybraniu własciwego ojca? ;)...pomiedzy G,K i M?;) ...
o_t_e
21 stycznia 2005, 10:30
...jedynaki wychowuja sie gozej... smutno tak samemu... wiecej plusow niz minusow... wiec daj znac kiedy bedzie mozna gratulowac stanu blogoslawionego:)...
21 stycznia 2005, 10:14
ja swoje łóżeczko lubiłąm, ale mój młodszy brat /teraz już dorosły prawie facet/ miał za mało miejsca i ulubiony przez wszystkich niebieski zając lądował na podłodze. życzę konsekwencji, w końcu dopniesz swego i przekonasz Kluseczka do łóżeczka. A drugie dziecko... powiem tylko tyle, nie zostawiaj Kluseczka samego. Trzymaj się.
21 stycznia 2005, 09:57
No tak, Kłuciołek też ma problemy z polubieniem swojego łóżeczka i właściwie to anwet nie wiem dlaczego. :)

Dodaj komentarz