wrz 04 2006

Bez tytułu


Komentarze: 6
Obudził mnie deszcz głuchym stukaniem o patapet... Zaciskałam oczy żeby dogonić resztki snu... Nawet te złe sny chciałabym dośnić do końca... Naiwnie licząc, że napewno za chwilę wszystko się wyprostuje, wielki ciemny cień okaże się małą myszką niczym w kreskówce... Ciepłe mruczenie kota uspokaja myśli... Coraz wiecej we mnie dziecka...
kobieta_zamezna : :
marilynka
04 września 2006, 23:59
kazdy ma cos z dziecka :) a w taka pogode to czlowiek najchetniej przez caly dzien siedzial w cieplusim lozeczku :)
pia
04 września 2006, 16:57
marzę o tym, żeby wszystko się wyprostowało...i mam nadzieję, że u Ciebie sie wyprostuje.

deszczo o parapet tez uspokaja.
04 września 2006, 13:10
Trzeba mieć trochę dziecka w sobie...Pozdrawiam...:)
04 września 2006, 11:35
InnaM napisała dokładnie to samo co ja chciałam napisać;)
cici
04 września 2006, 11:32
dziecko ma wiecej optymizmu w sobie niz dorosli...wiec chyba warto nim pozostac
04 września 2006, 09:58
To chyba dobrze... :)

Dodaj komentarz