lip 29 2004

A jednak to pech


Komentarze: 13
Ryczałam patrząc jak po mojej świeżo pomalowanej ścianie ścieka krwista czerwony syrop z drylowanych wiśni. Nawet poparzona skóra nie bolała tak bardzo jak ten widok. Gorący słoik wybuchł mi w ręce, gdy chciałam go odwrócić do góry dnem. P. obiecał, że zanim wrócę z pracy zamaluje plamy. Żal, okropny żal…  

kobieta_zamezna : :
29 lipca 2004, 20:00
Będziesz miała co wspominać na łożu śmierci :-))))
29 lipca 2004, 19:07
Oj. Ale jak znam życie, też by mi było bardziej ściany żal ;)
namaste
29 lipca 2004, 15:35
ojej...usmiechnij sie!!! kurcze co za sloik:] a feeeeeeee
29 lipca 2004, 15:32
wierze ci bo mnie by krew zalała............#maj sie
29 lipca 2004, 14:00
Ściana nie jest tak ważna, jak Twoje zdrowie, przecież. Pozdrówki, 3maj sie.
29 lipca 2004, 12:20
..wybuchajace sloiki .. to u mnie w domu standard.. kiedys moja mamcia przysnela.. a weki w wielkim garze postanowlily ubarwic nasz dom.. woda sie wygotowala.. a w srodku nocy obudzil nas huk nie z tej ziemi. myslalm ze wybuch gazu wysadzil w powietrze polowe bloku.. ale .. nic takiego nie zaobserwowalam.. po domu rozniosl sie tylko zapach slodkich konfitur.. juz w drodze do kuchni zastalam dziwnie ociekajace kurtki w przedpokoju... a w samej kuchni... wszystko obklejoje i ociekajace czerwona mazia... wszedzie pelno szkla.. a w sufit zgrabnie wbita pkrywka..przerazona mamam.. obraz jak po bitwie.. sprzatanie trwalo cala noc.. przes miesiac jeszcze bylo widac slady.. ale wszystko powolutku wrocilo do normy.. kurtki wyprane.. szafki wyczyszczone.. sufit odmalowany... a teraz - zostala mila opowiastka humorystyczna ku przestrodze znajomych.. zobacyzsz - u Ciebie tez tak bedzie.. a jesli czas oplakiwania jest wprostproporcjonalny do ilosci sloikow ktore wybuchly.. stawiam ze za gora 2 tygodnie - bedziesz sie z te
\'kaisa\'
29 lipca 2004, 12:09
taak to jest jak sie chce dogodzic bliskim:) podziwiam.
29 lipca 2004, 11:44
...dlatego ze słoików to tylko w ogórki się bawię bo ich gotować nie trzeba ...
kobieta zamężna
29 lipca 2004, 10:13
Moze macie racje - czasem w natłoku zajeć zapomina sie o sobie. Piecze troszke ale śladu nie ma - będę żyć :)
F
29 lipca 2004, 10:10
ptaszysko ma rację. i proszę o uśmiech :-)
29 lipca 2004, 09:36
Nie ściana najważniejsza, oj nie... Niech szybko i bez śladu zagoi się oparzenie!!!
Asiulek
29 lipca 2004, 09:19
Ale moŻe teraz est ładniej tak awangardowo... powrót do impresjonizmu??? Buziaiki :*
29 lipca 2004, 08:37
no nie histeryzuj z powodu sciany ktora i tak zostanie pomalowana:)poza tym mam nadzieje ze oparzenie nie jest mocne.trzymaj sie cieplo/zycze udanego spokojnego dnia :)

Dodaj komentarz