wrz 12 2005

Bez tytułu


Komentarze: 11

Kluseczek narzekał rano na ból brzucha. Miałam ochotę wrócić się z nim do domu, ale sposób w jaki podchwycił tą myśl mnie nieco zastanowił. Obawiam się, że metoda na brzuszek mogłaby zagościć w jego główce na stałe. Już mu sie zdarza płakać rano:

- dziś nie idę, bo chory jestem...

Może wredna ze mnie matka, ale dzieci są sprytne, muszę o tym pamiętać. Dzwoniłam do przedszkola i niby na razie jest w porządku, ale każdy dźwięk telefonu przyprawia mnie o dreszcze. Zwłaszcza, że synek A. w zeszłym tygodniu miał zatrucie, a informacja o szalejącym wirusie została potwierdzona przez dwie inne matki. Oby do 15.

kobieta_zamezna : :
13 września 2005, 09:38
Od wszystkiego można się uwolnić. Od tęsknoty i od nerwowego spoglądania na telefon też. I wcale nie musisz mniej kochać (powiedziała, co wiedziała harley ;-)).
kaisa
12 września 2005, 22:08
kochana mamusia:]
12 września 2005, 16:04
:) Dzieci się kszatłcą...dzieci, kochane dzieci, bez nich, bez nas. Dobrze jest mieć dziecko w domu, prawda?
12 września 2005, 12:32
Sorry... Serwer też chyba ma jakieś obstrukcyjne bóle!
12 września 2005, 12:23
Nie martw się... Będzie dobrze... Jejku... też jakbym zaczynał czuć ból brzuszka... No ale ja muszę iść do US a nie do przedszkola, choć wolałbym to drugie!
12 września 2005, 12:22
Nie martw się... Będzie dobrze... Jejku... też jakbym zaczynał czuć ból brzuszka... No ale ja muszę iść do US a nie do przedszkola, choć wolałbym to drugie!
12 września 2005, 12:22
Nie martw się... Będzie dobrze... Jejku... też jakbym zaczynał czuć ból brzuszka... No ale ja muszę iść do US a nie do przedszkola, choć wolałbym to drugie!
12 września 2005, 12:22
Nie martw się... Będzie dobrze... Jejku... też jakbym zaczynał czuć ból brzuszka... No ale ja muszę iść do US a nie do przedszkola, choć wolałbym to drugie!
12 września 2005, 12:21
Nie martw się... Będzie dobrze... Jejku... też jakbym zaczynał czuć ból brzuszka... No ale ja muszę iść do US a nie do przedszkola, choć wolałbym to drugie!
łp
12 września 2005, 11:50
dzieci są sprytne, to fakt :)
cici
12 września 2005, 11:29
bedzie dobrze.. ja jak bylam mala, to tez czesto uzywalam metody na brzuszek albo glowke, byleby tylko nie isc do przedszkola;)

Dodaj komentarz