Obudził mnie deszcz głuchym stukaniem o patapet... Zaciskałam oczy żeby dogonić resztki snu... Nawet te złe sny chciałabym dośnić do końca... Naiwnie licząc, że napewno za chwilę wszystko się wyprostuje, wielki ciemny cień okaże się małą myszką niczym w kreskówce... Ciepłe mruczenie kota uspokaja myśli... Coraz wiecej we mnie dziecka...
deszczo o parapet tez uspokaja.
Dodaj komentarz