Archiwum lipiec 2005


lip 28 2005 Bez tytułu
Komentarze: 7

Kluseczek co prawda z wielkimi oporami, jako że do żłobka chodzi niezbyt chętnie, poszedł sie pożegnać z paniami i kolegami... wywożę go do rodziców P. Po wakacjach będzie przedszkolakiem.

- Mamo jak pojadę do babci to możesz wracać do domu do pracy. Ale będę za tobą tęsknił...

kobieta_zamezna : :
lip 27 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Przyślij mi list - długi list na post restante. Gdy wszystko straci sens odbiorę go... Biała koperta, a w niej zamiast słów nadzieja...

kobieta_zamezna : :
lip 25 2005 Bez tytułu
Komentarze: 7

Płyta dla kobiet, świeczki, rękopis co to P. dostał od mojego stryja… Siedziałyśmy z A. i było mi dobrze. Taki babski wieczór…

Z samego rana zadzwonił P.

- jak się czujesz?

- dobrze a dlaczego pytasz (dobrze wiem, ale przecież się nie przyznam)

- patrzę na te butelki po piwie, no i tylko jedna trzecia bimbru co została w lodówce… no i…

- nie no daj spokój to przez cały weekend poszło (skłamałam)

- myślałem…

 

Trochę dziś głowa boli…

kobieta_zamezna : :
lip 21 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Nawet nie chcę określać stanu, jaki mnie dziś ogarnął. Kopniak w dupsko by się z pewnością przydał. Na razie zwalam na pogodę.

Piszę kolejny list – zażalenie do Pana Boga. Wiem ze to bez sensu, wiem że wyląduje w szufladzie z napisem „przypadki beznadziejne” albo „śmietnik”. Czasem krzyczę – dlaczego mnie tak nie lubisz…!

Wrócę do domu, poczekam aż P. wyjdzie do pracy, uśpię Kluseczka i będę się gapić w sufit, aż Morfeusz łaskawie sobie o mnie przypomni – nawet on mnie nie chce utulić. Ta bezsenność mnie wykończy.

kobieta_zamezna : :
lip 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 5

Panna młoda piękna jak zawsze… pan młody – też niczego sobie.

Zaczęło się fatalnie. Wiem, że ze mnie weekendowy kierowca, ale tym razem naprawdę uważałam. Nikt nie chciałby rozbić samochodu pana młodego. Zupełnie nie wiem skąd wziął się tam ten samochód. Jak mogłam okazać się taką sierotą. Cofać nie patrząc w lusterko wsteczne!!! Do jasnej ….y!!! Cóż - fatum. Audi pana młodego całe. Tylko kolega mojej siostry niezbyt zadowolony. Jak się wali to wszystko na raz. Nie stać mnie teraz na ten reflektor.

Atmosfera powoli się klarowała. Kilka głębszych pomogło przyćmić żal. Bawiłam się na całego.

tel.

- tylko nie mów mojemu ojcu, bo będzie mi za bardzo jęczał. Aha i pokasujcie niektóre kawałki z kasety ;)

kobieta_zamezna : :