Archiwum 21 stycznia 2005


sty 21 2005 Bez tytułu
Komentarze: 12

Od kilku dni próbuję wyeksportować Kluseczka do łóżeczka. To o wiele trudniejsze niż myślałam. Od zawsze spał z nami i od zawsze zajmował pół łóżka. Mam problemy z byciem konsekwentną – poddałam się, w sumie jakoś jeszcze się mieścimy a on jakoś nie specjalnie lubi swoje łóżeczko.

Znowu to samo – znowu natura bierze górę nad rozsądkiem. Znowu myślę o drugim dziecku. Nie chcę być egoistką... Przez tyle lat tłukłam się ze swoim rodzeństwem, Poszły dwie szyby w drzwiach, o drobniejszych stratach już nie wspomnę. Ale to jednak był piękny okres. A teraz – od czasu do czasu G. pobuszuje w lodówce, posłucha co mam do powiedzenia, K. wpadnie po treningu sprawdzić czy przypadkiem czegoś dobrego nie ugotowałam, z M. jakoś się nie do końca dogadujemy, ale podejrzewam że i to minie. Więc dopóki mi nie przejdzie chcę…

kobieta_zamezna : :